Dzieci, zdjęcia i kalendarz
Jak sam tytuł wskazuje będzie o dzieciach i fotografowaniu. Chciałbym troszeczkę opisać pracę, nad swoim pierwszym fotograficznym projektem, jakim był kalendarz na obecny rok. Można powiedzieć że to niby nic, bo kalendarz w dzisiejszych czasach to żaden wyczyn i osiągnięcie. W dobie internetowych drukarni i przesyłu danych pocztą elektroniczną, każdy kto ma jakikolwiek rejestrator obrazu w postaci aparatu, może sobie taką publikacje zrobić sam. Ja chciałbym się skupić raczej na bohaterach tego projektu. Do portretów pozowali wychowankowie „Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego” Dzieci różne. O różnych stopniach niepełnosprawności. Niektóre z takimi których nazw nie jestem w stanie przytoczyć lub zapamiętać. Czasem kontakt z dzieciakami był bardzo utrudniony, czasem niemożliwy. Właśnie tego obawiałem sie najbardziej. Jak poradze sobie z tymi trudnościami? Jak portretować kogoś, kto jest w zupełnie innym świecie i jest to dziecko? Jak pokazać dzieci których twarze od pierwszego wejrzenia aż krzyczą, niepełnosprawnością. Gdzieś w głowie słyszałem cichy głos który powtarzał mi, abym sobie odpuścił, zostawił to. Przecież jest tyle fajnych rzeczy do fotografowania. Jednak inny głos podpowiadał -„bierz to i zrób” Może była to chęć zmierzenia się z innym doświadczeniem, może ochota na coś nowego i nieznanego, nie wiem. Podjąłem jednak decyzję o rozpoczęciu tego projektu i ku mojemu zaskoczeniu, po kilku chwilach z „modelami”, wszystkie wątpliwości i obawy znikły. Dzieci, powszechnie nazywane chorymi, okazały się niesamowicie zaangażowane w pracę nad zdjęciami. Początkowo troche nieufnie, z lekkim „straszkiem” stawały na tle. Lekko przestraszone ilością światła, błyskami, czy panią, która od czasu do czasu pudrowała im buźki. Z upływem czasu coraz bardziej uśmiechnięte chętnie pozowały i widać było, że świetnie się przy tym bawią. Te najmłodsze były najprawdziwsze i chyba najbardziej takie, jakie mógłbym sobie wymarzyć do zdjęć. Były sobą. Ze swoimi problemami, ale z uśmiechem i szczerością dziecka. Fotografowałem również nastolatki. Dziewczynki niczym młode modelki starały się przybierać pozy portretowe i trwać w nich do kiedy mogły odpocząć. Chętnie (jak to dziewczynki) przystępowały do ”make up-istki” oddając się bez reszty w jej ręce i myśle, że było to dla nich wspaniałą przygodą z sesją zdjęciową. Nie będę juz dłużej zanudzał szczegółami, bo nie o to chodzi w tym moim pisaniu. Chciałbym na koniec powiedzieć, że to były fantastyczne chwile spędzone wśród tych dzieciaków. Świetne doświadczenie i przyjemność z fotografowania. Niesamowite zaangażowanie rodziców i opiekunów, którzy swoją pomocą wspaniale ułatwiali mi pracę, będąc cały czas przy swoich pociechach. Już tak w ostatnim zdaniu musze przyznać, że gdybym kiedyś znowu miał taką możliwość jestem pewnien że z niej skorzystam z największą przyjemnością. Poniżej kilka kadrów z kartek tego kalendarza. ...
Ewelina w stylu „retro”
Zdjęcie, które chciałbym przedstawić, to wynik fascynacji, z jednej strony dawnymi technikami fotograficznymi (wciąż dla mnie niedostępnymi, jak kolodion, wielki format itp), a z drugiej bardzo współczesnymi, jakie oferują programy graficzne. Mówiąc prościej postanowiłem przedstawić w konwencji „retro” portret, jaki prawie dokładnie rok temu zrobiłem Ewelinie. Zdjęcie zrobiliśmy w naszym mieszkaniu, za tło posłużyła żółta ściana kuchni. Jedno światło, softbox światła stałego 4×125 W, do tego doświetlenie blendami. Makijaż, fryzura to dzieło Eweliny (swoją drogą polecam Jej talent i umiejętności, gdyby ktoś potrzebował wizażu lub czesania). Do postarzenia zdjęcia użyłem trzech tekstur. Pierwsza miała stworzyć klimat zdjęcia, dwie pozostałe miały go już tylko uzupełnić. Z tekstur zrobiłem trzy warstwy, nałożone w trybach „overlay”, „normal”, „overlay”, do tego doszły modyfikacje poczynione maskowaniem i kryciem. Ostateczny wygląd zdjęciu nadałem modyfikując kontrast przy pomocy krzywych i dodając trochę sepii. Użyłem tekstur publikowanych na blogu Lost & Taken, na którym Caleb Kimbrough upublicznia rozmaite tekstury w wysokiej rozdzielczości, które można bezpłatnie używać w swoich projektach. Ja byłem kiedyś przeciwnikiem stosowania tekstur na zdjęciach. Wydawało mi się to mało fotograficzne i sztuczne. Ale spróbowałem i spodobało mi się to. Chyba najbardziej spodobało mi się to, że z jednej strony można teksturą zupełnie zmienić klimat zdjęcia (jak w tym przypadku), ale też używając jej z umiarem można dodać pewnych smaczków, które dodadzą blasku zdjęciu. Jeżeli ktoś jeszcze nie próbował używania tekstur, to polecam spróbować Może się spodoba. Przeciwnikom polecam jeszcze bardziej takie...
Pomoc dla Julianka
Musicie być przygotowani na najgorsze – usłyszeli rodzice Julianka, gdy ten był 23. tydzień w brzuszku mamusi. Zdiagnozowano u niego nietypową wadę serca. Sugerowano, że łatwiej będzie pozbyć się „problemu”. Jednak rodzice postanowili walczyć o życie upragnionego dziecka, witając go na świecie 4 września 2013 roku. No i jestem mam na imię Julianek i bardzo się cieszę że żyję, bo nawet fajnie jest na tym świecie, tyle ciekawych rzeczy już widziałem i wiele jeszcze przede mną, ale jest jeden wielki problem… Mam bardzo chore serduszko, a właściwie to tylko jego połowę i słyszałem jak mamusia z tatusiem rozmawiali że długo tak nie da się żyć, bo ja jestem coraz większy, potrzebuję coraz więcej siły, a serduszko nie da rady. Rodzice są bardzo smutni z tego powodu, mamusia ciągle płacze, a ja tak bardzo nie chce żeby była smutna. W Munster jest taki dobry Wujek, Profesor Malec i on zgodził się że naprawi moje chore serduszko, ale to kosztuje aż 36,500 euro. To bardzo dużo, ale i tym razem moi rodzice nie poddają się i walczą o mnie. Kochane Ciocie i Wujkowie, proszę pomóżcie im zebrać pieniążki potrzebne na operacje połatania mojego serduszka, a ja obiecuję że zawsze będę grzeczny. Wasz Julian Na prośbę słodkiego Julianka zapraszamy na wydarzenie gdzie będziemy licytować piękne przedmioty, a wszystkie uzyskane pieniążki trafiać będą bezpośrednio na konto Julianka w fundacji. Więcej o chorobie Julianka możecie się dowiedzieć na stronach: http://www.corinfantis.org/index.php?news=278 http://www.siepomaga.pl/f/corinfantis/c/1159 Lub na jego stronce facebook: https://www.facebook.com/serce.julianka Wszystkie osoby, które zechcą pomóc Juliankowi mogą to uczynić dokonując wpłaty na rachunek: Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Julian Sałaciak” Dla wpłat zagranicznych: USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024 EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022 Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk Informujemy również, że wszelkie darowizny podlegają odpisom podatkowym: – dla osób fizycznych limit do 6% od dochodu – dla osób prawnych limit do 10% od dochodu WAŻNE Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis nie pobiera z zbieranych funduszy żadnych prowizji, ani innych kosztów związanych z prowadzeniem zbiórki. Marek https://www.facebook.com/OKMPHOTO chciał przekazać dla Was na licytację jedno ze swoich zdjęć. Wydruk 20 x 30 cm w ramie 30 x 40 cm z czarnym passe-partout. Cena wywoławcza 200 PLN. Cena obejmuje wydruk, oprawienie i transport na terenie kraju. Licytacja do 20.02 do godz. 21 Szczegóły wszystkich licytacji:...
Ewa
Zapraszam do oglądania zdjęć z sesji, jaką miałem przyjemność zrobić, a która została opublikowana w magazynie „ślubne fryzury i makijaże” nr 1/2014. Współtwórcy: Wizaż i fryzura: Ewelina Łośko Pozowała: Ewa Michalik Suknia: Dorota Woytasiewicz....
Polska złota jesień 2013
W tym roku jesień wyjątkowo nas rozpieszcza. Temperatura jak na ten okres roku jest wyjątkowo wysoka. Szkoda tylko że dzień coraz krótszy … Zapraszam do zobaczenia tego co udało mi się „złapać” z tych jesiennych chwil cdn. … All Right Reserved – Piotr Krol Photography© http://www.facebook.com/Piotr.Krol.Photography...
Tatry
TATRY Tatry leżą w Łańcuchu Tatrzańskim, w Centralnych Karpatach Zachodnich. Powierzchnia Tatr wynosi 785 km², z tego około 175 km² (22,3%) leży w granicach Polski, a ok. 610 km² (77,7%) na terytorium Słowacji. Długość Tatr, mierzona od wschodnich podnóży Kobylego Wierchu (1109 m) do południowo-zachodnich podnóży Ostrego Wierchu Kwaczańskiego (1128 m), wynosi w linii prostej 57 km, a ściśle wzdłuż grani głównej 80 km. Grań główna Tatr przebiega od Huciańskiej Przełęczy (905 m) na zachodzie do Zdziarskiej Przełęczy (1081 m) na wschodzie. (źródło Wikipedia) Tatry, Jesień 2013 (Polska / Słowacja) © Piotr Krol http://www.facebook.com/Piotr.Krol.Photography...
Najnowsze komentarze